czwartek, 5 grudnia 2013

Przed derbami. Witajcie z powrotem!

To będzie dla mnie wyjątkowo paskudna niedziela. Mam jednak wielką nadzieję, że zakończy się hukiem otwieranego szampana, tak, że cała Warszawa usłyszy!


Pierwszy raz od lat nie wiem już ilu, pierwszy raz odkąd znam znaczenie słowa "derby", tak naprawdę pierwszy raz od rozpoczęcia mojej przygody z koszykówką, przyjdzie opuścić mi mecz z Koszalinem. Dwoiłem się i troiłem, poruszyłem niebo i ziemię, a jednak nie wyszło. Spotkanie, które wprawia mnie w stan kibicowskiego szaleństwa, spotkanie, na kilka dni przed którym chodzę cały naelektryzowany, a wszyscy wkoło uspokajają mnie, obejrzę przed cholernym odbiornikiem telewizora. Chciałoby się powiedzieć: Na szczęście w ogóle go obejrzę.

Derby. Czym one są w dzisiejszym świecie? Co roku ta sama formułka: "Przygotowujemy się do nich, jak do każdego innego spotkania". Ale nie, w głębi serca, głowie, to inne spotkanie niż wszystkie inne. Prawie tak samo dla zawodników, jak kibiców. Tej pasji w tym, co się robi oraz tej chęci zwycięstwa, udowodnienia wyższości nad lokalnym rywalem, często też, jak w tym przypadku, największym ligowym wrogu, nie da opisać się słowami. Kiedy już podczas takiej właśnie rywalizacji wychodzisz na boisku to nie myślisz o tym, kto jest jest faworytem, kto ile meczów wygrał dotychczas, kto jakich zawodników ma w składzie. Myślisz tylko o wygranej, o poczuciu spełnionego obowiązku, tak - obowiązku, o pięciu zawodnikach, których mógłbyś zagryźć w danej chwili.

Do dziś, jak ktoś pyta mnie o ważność derbów odpowiadam tak, jak niegdyś odpowiedział mi Wujek, który zabierał mnie na moje pierwsze mecze w hali Gryfia. Zresztą tak właśnie odpowiada każdy kibic, którego o to zapytamy:

-Wujku, a dlaczego te derby są tak bardzo ważne?
-Bo widzisz synu, panuje taka zasada, że możemy przegrać wszystkie mecze w sezonie, wszystkie, ale nie te z Koszalinem. Tutaj walka toczy się nie o dwa punkty, a o honor. 

Czy wiedziałem wówczas, czym jest honor? Jeżeli nie, to z pewnością dowiedziałem się tego po tym właśnie spotkaniu.

Derby to czas wyjątkowy dla każdego fana. Bo to mecze pełne walki, zaangażowania, często mecze nieczystych zagrań, wojna charakterów. Spotkania pomiędzy AZS-em Koszalin a Czarnymi Słupsk są tym bardziej wyjątkowe, gdyż już od dawna zapisały się jako koszykarska rywalizacja najgorętsza ze wszystkich z ligowego terminarza. Czy ktoś pamięta pojedynek sprzed dwóch laty, kiedy to Czarne Pantery przegrywały po pierwszej połowie 20-stoma punktami (i to na własnym boisku!), a z parkietu schodziły jako zwycięzcy? Tej walki, tego zapału, tego niewiarygodnego trzęsienia ziemi, jakie miało wówczas miejsce w słupskiej hali Gryfia, nie da opisać się słowami. Spotkanie to na długo zapadło w pamięć kibicom, a jego echa przez kilka dni odbijały się w mediach. Jeżeli ktoś chciałby sobie przypomnieć tamte wydarzenia, zapraszam na kanał bloga na YouTube !

Wzajemne prowokacje, docinki i zapowiedzi są już widzialne w internecie od dłuższego czasu. Atmosfera derbów podgrzewa się z godziny na godzinę. Rywalizacja już się zaczęła, ale końcowego zwycięzcę poznamy dopiero niedzielnym wieczorem. Kto to będzie? Większość stawia na Czarnych, ale pamiętajmy, że derby rządzą się swoimi prawami. Niemniej jednak innego scenariusza nawet sobie nie wyobrażam.

Tymczasem wszystkim wyjazdowiczom chciałbym życzyć bezpiecznej drogi, zdrowego gardła i mega dużo cierpliwości, bo tej w Koszalinie nigdy za wiele. Obyśmy już za trzy dni wspólnie mogli cieszyć się z tej jakże niezapomnianej chwili triumfu.


Kłaniam Wam się nisko!


PS. To mój pierwszy wpis od prawie pół roku. Mam nadzieję, że dzisiejsza wyjątkowa okazja do wyskrobania czegoś jest tylko zapoczątkowaniem mojego powrotu do blogowania. Koniec z tym lenistwem! Trzymajcie się!



6 komentarzy:

  1. Twoje pierwsze opuszczone derby, moje pierwsze derby na wyjezdzie w zyciu. Postaram sie Ciebie godnie zastapic!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno, bez względu na wynik, nie będziesz żałował tego wieczoru. Udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... Pozdrowienia z Koszalina :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda ze nie ma tu aktualnych wpisów!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też tego bardzo żałuje że nie ma już aktualnych wpisów.Ciekawie co się stało.

    OdpowiedzUsuń