czwartek, 20 października 2011

Ponarzekam, odrobinę...

-W czym tkwi problem?
-Sędziowie...

Fot. Andrzej Romański, plk.pl:








Fot. Wojciech Figurski, plk.pl:





Fot. Grzegorz Bereziuk, plk.pl:


Niestety, co raz częściej jesteśmy świadkami meczów Tauron Basket Ligi, gdzie pierwsze skrzypce grają nie koszykarze, a sędziowie. Takiego widowiska byliśmy świadkami między innymi wczoraj, kiedy w Słupsku Energa Czarni podejmowali Anwil Włocławek. Arbitrzy nie dość, że zafundowali nam istną aptekę, to jeszcze podjęli mnóstwo kontrowersyjnych decyzji, gubili się, nie panowali nad tym, co dzieje się na boisku. A takie sytuacje w Polskiej Lidze Koszykówki powtarzają się co raz częściej. Nic więc dziwnego, iż na trybunach Gryfii była wczoraj istna eksplozja. W pewnym momencie, po kolejnym dyskusyjnym gwizdku, ponad dwu i pół tysięczna słupska publiczność wybuchła tak potężnie, iż ja na miejscu sędziów zacząłbym się bać... Na szczęście nie jestem jednym z nich, i być bym nie chciał. Trudny zawód, ale do cholery - ile można...

Na fejsbukowej stronie "Koszykówką Żyć", na którą serdecznie zapraszam, już zapowiedziałem:
-Jak wygram w totka, to zasponsoruje PLK 'drugie oczy' dla sędziów.

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
fot. Andrzej Romański, plk.pl

Karina Kamińska - Mała kobitka, której na parkiecie bało się wielu wielkich facetów. Jako pierwsza kobieta-sędzina na parkietach PLK zadebiutowała pod koniec 2006 roku. Na żywo w akcji Panią arbiter miałem okazję zobaczyć dwukrotnie. Za każdym razem w Słupsku. Ale ostatni raz dawno, dawno temu. Do dziś pamiętam jednak jej pierwszy mecz na Gryfii, i to zdziwienie kibiców: Jak to, kobieta? Pani sędzia przywitana została wielką owacją. Gorzej było w trakcie meczu, bo arbiter spisała się słabo. Słupska publiczność, a szczególnie jej męska część, wybaczyła jednak Pani Karinie błędy, i za drugim razem powitano ją jeszcze głośniej niż poprzednio. Było nawet skandowanie jej imienia, ona zaś - jak na damę przystało - odwdzięczyła się uroczym uśmiechem. Do Słupska więcej jednak nie wróciła...

Wiem, że Pani arbiter w zeszłym sezonie mecze Tauron Basket Ligi sędziowała, ale co dzieje się z nią teraz, to nie mam pojęcia.

Ktoś widział, słyszał?


ps. Anwil w tym roku wydaje się być cholernie silnym, ale to dobrze, bo lidze wyjdzie to tylko na dobre...

poniedziałek, 17 października 2011

"The best of..." - odc. 2, 3


Dużo dzieję się ostatnio w polskiej koszykówce. Inaczej jest za to na blogu, gdzie na pisanie czasu brakuje. I robią się zaległości, które jak najszybciej będę chciał nadrobić. Dziś cykl "The best of...", tyle, że w nieco skróconej i innej niż zwykle formie. Będzie też o Asseco Prokomie i trochę nowości, ale to niebawem. Czekam też na odpowiedzi od pewnych osobistości, w bardzo kontrowersyjnej sprawie, po raz kolejny ośmieszającej Polską Ligę Koszykówki. Tylko czy się doczekam...

Zacznijmy od 2. kolejki Tauron Basket Ligi, gdzie najwięcej emocji dostarczyły kibicom spotkania derbowe pomiędzy Kotwicą Kołobrzeg a AZS-em Koszalin oraz Śląska Wrocław a Zastalem Zielona Góra. W obu przypadkach walka toczyła się do ostatnich chwil spotkania, a o zwycięzcy przesądziły ostatnie sekundy meczu. Jednym punktem triumfowali Kotwica i Zastal.

W pozostałych pojedynkach zdecydowane zwycięstwa odniosły ekipy Energi Czarnych, Trefla, PGE Turowa, Siarki Jezioro.

Wyniki 2. kolejki:
ŁKS - Trefl 65:87
Energa Czarni - AZS Politechnika 81:70
PBG Basket - PGE Turów 68:80
Polpharma - Siarka 88:100
Śląsk - Zastal 69:70
Kotwica - AZS 65:64

Cyferki z kolejki:
0 - żadnego z pięciu rzutów za trzy punkty nie trafił Darnell Hinson z Energi Czarnych
5 - tyle rzutów z trzy punkty trafił Josh Miller z Siarki Jezioro (5/9, 55%)
6 - tyle strat miał Jeremy Montgomery z AZS-u Koszalin
10 - tyle asyst miał Ronald Moore z PGE Turowa
31 -tyle punktów zdobył Josh Miller z Siarki Jezioro
100 - tyle punktów rzucili koszykarze Siarki Jezioro

Bohater kolejki:
Josh Miller, Siarka Jezioro Tarnobrzeg (1. raz)
37 minut, 31 punktów, 5/9 za trzy, 5/8 za dwa, 6/7 za jeden, 3 zbiórki, 6 asyst, EVAL - 33

Polak potrafi....
Łukasz Wiśniewski przez 28 minut gry zdobył dla Trefla Sopot w meczu przeciwko ŁKS Łódź 17 punktów oraz zanotował po 3 asysty i przechwyty.

Co w trawie piszczy...
"Nie jestem zadowolony ze swojej pracy. Powinienem inaczej poprowadzić drużynę, wybrać inną drogę. Nie mam na siebie usprawiedliwienia. Mój zespół był dziś lepszy ode mnie. Ja sam, jako trener, muszę się jeszcze wiele nauczyć." - Mladen Starcević

Kadr kolejki:
Emocje we Wrocławiu! Fot. K&M Ziółkowscy


W 3. kolejce Tauron Basket Ligi mieliśmy równie dużo emocji jak i w poprzedniej. Najbardziej gorąco było we Włocławku, gdzie Krzysztof Szubarga trafiając niesamowity rzut za trzy punkty na 3 sekundy do końca meczu, zapewnił wygraną Anwilowi nad Treflem 72:71.

Świadkami równie emocjonujących spotkań byli także kibice w Koszalinie oraz Tarnobrzegu, gdzie swoje trzypunktowe zwycięstwa odniosły drużyny AZS-u i Kotwicy.

Sensacyjnie zakończył się za to mecz w Starogardzie Gdańskim, gdzie bez większych problemów beniaminek ligi, ekipa AZS-u Politechniki Warszawskiej, wygrała ze zdobywcami Superpucharu Polski 2011, zespołem Polpharmy.

W derbach Śląska PGE Turów wysoko ograł Śląsk Wrocław. Przełożono zaś pojedynek Energi Czarnych z ŁKS-em Łódź.

Wyniki 3. kolejki:
Anwil - Trefl 72:71
AZS - PBG Basket 91:88
Siarka - Kotwica 81:84
Polpharma - AZS Politechnika 64:75
PGE Turów - Śląsk 77:56

Cyferki z kolejki:
3 - tyle bloków zapisał na swoje konto Wojciech Barycz z Siarki Jezioro
3 - tyle bloków otrzymał Slavisa Bogavac ze Śląska Wrocław
5 - tyle strat miał Łukasz Wiśniewski z Trefla
5 - tyle przechwytów miał Jeremy Simmons z Polpharmy
8 - tylko tyle punktów zdobyli w trzeciej kwarcie meczu z PGE Turowem koszykarze Śląska Wrocław (22:8)
10 - tyle asyst miał Łukasz Koszarek z Trefla
13 - tyle zbiórek zanotował Darrell Harris z Kotwicy
15 - tyle rzutów za dwa punkty oddał George Reese z AZS-u Koszalin. Amerykanin trafił 10 z nich (66%)
17 - tyloma punktami AZS Koszalin wygrał trzecią kwartę spotkania z PBG Basketem (34-17)
27 - tyle punktów zdobył dla AZS-u Koszalin George Reese

Bohater kolejki:
Darrell Harris, Kotwica Kołobrzeg
29 minut, 23 punkty, 0/1 za trze, 9/13 z dwa, 5/6 za jeden, 13 zbiórek, 2 przechwyty, 1 blok, EVAL - 32

Polak potrafi...
Łukasz Koszarek z Trefla Sopot w ciągu 39 minut gry zdobył dla swojego zespołu 18 punków, zanotował aż 10 asyst, a także zaliczył 2 przechwyty, blok i zbiórkę.

Windują:
AZS Politechnika Warszawska - Dla wielu kibiców mieli być chłopcami do bicia, a tym czasem młodzi koszykarze ze stolicy radzą sobie w Tauron Basket Lidze wyśmienicie. Zarówno w pierwszej jak i w drugiej kolejce podopieczni Mladena Starcevicia toczyli z dużo wyżej notowanymi rywalami (Trefl i Czarni) wyrównaną walkę, by już w kolejnym rozgrywanym meczu odnieść swoje pierwsze zwycięstwo na parkietach Polskiej Ligi Koszykówki. I to nie z byle kim, bo ze zdobywcą Superpucharu Polski 2011!

Dołują:
Polpharma Starogard Gdański - Na Kociewiu wrze. Polpharma w tym sezonie jeszcze nie odniosła zwycięstwa. Ba! Przegrywała z teoretycznie słabszymi od siebie i to w fatalnym stylu (Koszalin, Tarnobrzeg, Warszawa).

Co w trawie piszczy...
'Gdy przyszedłem na halę w Zgorzelcu poczułem się naprawdę przyjemnie. Spędziłem tutaj całe dotychczasowe życie. Wiedziałem gdzie co jest, gdzie iść i gdzie kogo szukać' - Bartosz Bochno

Kadr kolejki:
'Kiss cam' we Włocławku... Fot. Piotr Kieplin, piatakwarta.pl


Co dalej? Czyli 4. kolejka TBL:
Zastal - PGE Turów
Śląsk - AZS
PBG Basket - Siarka
Kotwica - AZS Politechnika
Polpharma - ŁKS
Energa Czarni - Anwil

poniedziałek, 10 października 2011

"The best of..." - odc. 1


"The best of..." czyli najlepsi z najlepszych po każdej kolejce Tauron Basket Ligi. Podsumowania, analizy, opinie. A to wszystko okraszone najlepszymi zdjęciami i wypowiedziami. Ruszyła Polska Liga Koszykówki, rusza i nowy [stary] cykl na blogu!

1. kolejka Tauron Basket Ligi, nazywaną pobłażliwie "najgłupszą ligą w Europie", to już przeszłość. Były niespodzianki, debiuty, świetna frekwencja i wielki powrót do ekstraklasy. Oczy koszykarskiej Polski skierowane zostały przede wszystkim na Łódź, gdzie po 30 latach nieobecności, do ekstraklasy koszykarzy powrócił tamtejszy ŁKS. Powrócił, i to w jakim stylu!

W Łodzi, o tak znakomitym starcie w rozgrywkach nawet nie marzono. Rywal z najwyższej półki - Anwil Włocławek, do tego siedmiotysięczna widownia i wielki - sensacyjny - triumf! Gra Łodzian przekroczyła wszelkie oczekiwania. To co działo się na trybunach - wszelką wyobraźnię. Na wysokości zadania stanęła także telewizja, której po wielu licznych głosach krytyki, wreszcie udało się pokaz mecz Tauron Basket Ligi tak, jak kibice by tego od niej oczekiwali.

Najbardziej bolesne w tym wszystkim jest jednak to, iż PLK tak profesjonalnie ułożyła terminarz ligi, iż już na samym początku rozgrywek pauzować musiał Śląsk Wrocław - wielka nadzieja na lepsze jutro dla polskiej koszykówki.

Prócz spotkania w Łodzi, rozegrano także 5 pozostałych meczów 1. kolejki Tauron Basket Ligi. Wielkie emocje towarzyszyły pojedynkowi w Zgorzelcu, gdzie kołobrzeska Kotwica była o krok, od ogrania aktualnych wicemistrzów kraju. Sporo nerwów było także w spotkaniu Siarki Jezioro Tarnobrzeg z Energą Czarnymi Słupsk. Podopieczni Dariusza Szczubiała przez długi czas prowadzili z graczami Dainiusa Adomaitisa, jednak w najważniejszych momentach meczu, ciężar gry wziął na siebie Amerykanin Darnell Hinson. Koszykarz Czarnych Panter w kilka minut zdobył dla słupszczan aż 13 punktów i wyprowadził ich na kilku punktowe prowadzenie, którego goście nie oddali już do końca spotkania.

W pozostałych pojedynkach gładkie zwycięstwa Trefla Sopot, Zastalu Zielonej Góry i AZS-u Koszalin. Ci ostatni zdeklasowali zdobywców tegorocznego Superpucharu Polski, drużynę Polpharmy Starogard Gdański.
Komplet wyników:
Zastal - PBG Basket 71:57
AZS - Polpharma 87:68
PGE Turów - Kotwica 76:74
Siarka Jezioro - Energa Czarni 81:93
ŁKS - Anwil 89:71
AZS Politechnika - Trefl 66:83

Cyferki z kolejki:
3 - tyle bloków zapisał na swoje konto Scott Morrison z Energi Czarnych
4 - tyle piłek przechwycił J.J. Montgomery z AZS-u Koszalin
7 - tyle strat miał Łukasz Wilczek z Politechniki Warszawskiej
11 - tyle asyst miał Łukasz Wilczek z Politechniki Warszawskiej
11 - ty;e rzutów wolnych (100%) trafił J.J. Montgomery z AZS-u Koszalin
14 - po tyle zbiórek zanotowali Rafał Bigus z AZS-u Koszalin i Kirk Archibeque z ŁKS-u
16 - taką różnicą punktów koszykarze PGE Turowa zwyciężyli I kwartę spotkania z Kotwicą Kołobrzeg (25:9)
16 - tyle rzutów za dwa punkty wykonał J.J. Montgomery z AZS-u Koszalin. Trafił 13 z nich (81%)
18 - tyle rzutów z gry wykonał Reginald Holmes z Kotwicy. Trafił zaledwie 4 z nich (22%)
37 - tyle punktów zdobył J.J. Montgomery z AZS-u Koszalin

Bohater kolejki:
J.J. Montgomery (AZS Koszalin)
31 minut gry, 37 punktów, 13/16 za dwa, 11/11 za jeden, 7 zbiórek, 4 przechwyty - EVAL: 45

Polak potrafi....
35 leni Rafał Bigus w sobotnim meczu przeciwko Polpharmie Starogard Gdański zdobył dla AZS-u Koszalin po 14 punktów i zbiórek, a także zanotował 3 asysty!

Windują:
ŁKS Łódź
Klub, który ostatnio znalazł się w dużych tarapatach, powoli z tych tarapatów wychodzi. Pomogła przede wszystkim znakomita gra w meczu inauguracyjnym Tauron Basket Ligi. Zwycięstwo łodzian nad Anwilem Włocławek oglądało z trybun blisko 7. tysięcy osób!

Dołują:
Polpharma Starogard Gdański
Sensacyjni zdobywcy Superpucharu Polski powracają do swojej fatalnej dyspozycji ze spotkań sparingowych. Tym razem Kociewskie Diabły w kiepskim stylu ulegli w meczu derbowym AZS-owi Koszalin. Polecą kolejne głowy?

Co w trawie piszczy...
"Pchanie piłki do przodu - to styl gry jaki obowiązuje w Koszalinie" - Igor Milicić

Kadr kolejki:















Nowa jakość na trybunach! fot. Andrzej Romański/plk.pl

Czy wiesz, że...
7.000 kibiców zasiadło na trybunach Atlas Areny podczas meczu ŁKS-u Łódź z Anwilem Włocławek. To jedna z najwyższych frekwencji w historii Polskiej Ligi Koszykówki.
Przemysław Karnowski w swoim debiutanckim meczu w Polskiej Lidze Koszykówki zagrał przez ponad 26 minut, zdobywając w tym czasie dla zespołu Siarki Jezioro Tarnobrzeg 6 punktów i 4 zbiórki.

Co dalej? Czyli 2. kolejka TBL:
Kotwica - AZS
ŁKS - Trefl
PBG Basket - PGE Turów
Energa Czarni - AZS Politechnika
Polpharma - Siarka Jezioro
Śląsk - Zastal

czwartek, 6 października 2011

Pierwszy oddech po przebudzeniu

Po wielu miesiącach oczekiwań nadszedł dzień, na który czekało tysiące kibiców koszykówki w naszym kraju. Startuje Tauron Basket Liga! Co prawda w innej formie i z wieloma kontrowersyjnymi zmianami, ale wciąż nasza ulubiona! Także Panie i Panowie - sezon 2011/2012 czas rozpocząć...

13 drużyn oraz Asseco Prokom Gdynia będzie walczyło o tytuł mistrza Polski. W roli faworytów do końcowego triumfu, prócz drużyny aktualnego mistrza kraju, stawiane są ekipy PGE Turowa Zgorzelec, Energi Czarnych Słupsk, Trefla Sopot i Anwilu Włocławek. Do ekstraklasy po kilkuletniej przerwie powracają zaś drużyny Śląska Wrocław i ŁKS-u Łódź. A fakt ten zapewnia nam nie tylko więcej meczów 'o coś więcej', ale także nową jakość na trybunach Polskiej Ligi Koszykówki. Jakość, której ekstraklasie koszykarzy brakowało od lat. Teraz do elektryzujących hal w Słupsku, Włocławku, Zielonej Górze, Starogardzie Gdańskim czy Zgorzelcu, dojdą te z Wrocławia i Łodzi. A tam naprawdę potrafi być gorąco...

Kochani! Wraz z początkiem rozgrywek chciałbym życzyć Wam tego, abyśmy wspólnie mogli cieszyć się każdą spędzoną chwilą na, miejmy nadzieję, porywających spotkaniach Taruon Basket Ligi. Niech nadchodzący sezon będzie miesiącami niezapomnianych wrażeń, wspaniałych emocji, wypełnionych po brzegi hal oraz wielkiego koszykarskiego święta. Niech rozpoczynające się już w sobotę rozgrywki będą szansą na nowe jutro dla polskiej koszykówki. Niech wrócą stare czasy, kiedy z mistrzowskiego tytułu cieszono się choćby tak:





I jeszcze jednego nam wszystkim życzę: Niech nastąpi taki dzień, w którym wszyscy doczekamy się sprawiedliwości. Dzień, w którym wspólne dążenie do celu zwycięży wszelkie układy i układziki oraz gdzie duch fair play pokona tych, którzy zapomnieli o tej podstawowej zasadzie sportowej rywalizacji.

Także, Do zobaczenia w halach!


ps. Zapraszam także na fejsbukową stronę bloga "Koszykówką Żyć" !

Polpharma w natarciu, Prokom na tarczy!

To był wieczór pełen wrażeń, który na długo zapadnie mi w pamięć. Wieczór wielu niespodzianek, sensacji, łez szczęścia i nadziei, że nie wszystko w sporcie da się kupić. Wiara, walka, nieustępliwość, zawziętość i ogromny zapał - te cechy spowodowały, iż to nie Asseco Prokom jak wielu przypuszczało, a Polpharma Starogard Gdański została zdobywcą tegorocznego Superpucharu Polski. Na usta ciśnie mi się w tej chwili wiele pytań, słów żalu i wściekłości. Chciałoby się napisać: -I co teraz Panie Jakubowski, Bachański i Widomski? Macie swoją promocję polskiej koszykówki po przez mistrzów Polski. Macie ligę bez mistrzów Polski, którzy są dla niej według Was za mocni. Po raz kolejny po przez mistrzów Polski wystawiliście siebie, a co za tym idzie środowisko koszykarskie, na pośmiewisko. A może inaczej, to mistrzowie Polski zrobili z Was zabawki, marionetki oraz pionki i to dzięki mistrzom Polski, śmieje się z Was teraz niemalże cała koszykarska Polska... Tego chcieliście?

Jednak to nie Asseco Prokom jest teraz najważniejszy, choć ważną rolę tu odgrywa. Ten wpis poświęcony będzie przede wszystkim drużynie Polpharmy Starogard Gdański. Polpharmy, dzięki której o wyłączeniu gdynian z rundy zasadniczej Tauron Basket Ligi zrobiło się jeszcze głośniej. Polpharmy z której ja osobiście jestem dumny. Polpharmy, która przywróciła nam nadzieję, że jeszcze kiedyś przyjdzie koniec końców panowania ekipy Tomasa Pacesasa w Polskiej Lidze Koszykówki. I nic bym nie miał przeciwko, gdyby Prokom grał fair play, jednakże właśnie, oni tą zasadę łamią na każdym możliwym kroku. A najgorsze, najbardziej żałosne w tym wszystkim jest to, że trójmiejski klub ma na to wszystko przyzwoleniem. I to kogo? Samych władz ligi, rządzących naszym krajem, a także kilku lizusów z naszego małego polskiego światka koszykówki.

Przejdźmy jednak do meczu.
To, czego byłem świadkiem na żywo, przeszło moje wszelkie oczekiwania. Tak porywającego spotkania, tak bardzo trzymającego w napięciu do jego ostatnich sekund, tak niezwykle dramatycznego, a zarazem kończącego się rezultatem przez nikogo tak naprawdę nieoczekiwanym, dawno nie widziałem.
Trzeba jednak uznać klasę obu drużyn, które pokazały w tym meczu kawał dobrej koszykówki. Jednak to w koszykarzach Polpharmy widziałem większy zapał, ogromną chęć detronizacji mistrzów Polski i ambicję, by sięgnąć po główne trofeum - tytuł Zdobywców Superpucharu Polski 2011. I to im, podobnie chyba jak i tysiące innych fanów basketu w naszym kraju, kibicowałem z całego serca. Przyznam szczerze, że pod sam koniec spotkania nie wytrzymywałem już napięcia panującego w hali. Kochani! Zrobiliście prawdziwie Kociewski kocioł! A kiedy już rozstrzygnęły się losy spotkania, na trybunach zapanowało istne szaleństwo, wielka radość i feta. Jedni skakali ze szczęścia, inni paradowali bez koszulek, kolejni płakali. Trudno jest opisać to wszystko słowami, po prostu, to trzeba było zobaczyć.

Bez dwóch zdań, Polpharma zasłużyła na tą wygraną. Prowadziła niemalże przez cały mecz. Miała mnóstwo świetnych momentów w swojej grze, wiele znakomitych serii. Prokom tak naprawdę przez cały pojedynek gonił gospodarzy. Po trójce Donatasa Motiejunasa miał co prawda okazję doprowadzić do dogrywki, ale to co zrobił Gee... Mistrzostwo Świata!

Za to po meczu... Po meczu czekała na nas niemiła niespodzianka, ale do takich zdążyliśmy już przywyknąć. W roli głównej, nie kto inny jak...Tomas Pacesas. Obrażony szkoleniowiec Asseco Prokomu postanowił, iż nie zaszczyci nas swoją obecnością na konferencji prasowej. Rzecz jasna, słynny "Pacek" złamał tym samym regulamin Polskiej Ligi Koszykówki. Teraz zaś powinna czekać go kara finansowa. No właśnie, powinna...

Eugeniusz Torchała, komisarz zawodów:
Ja nie mogę skomentować całej tej sytuacji. Będę jednak zmuszony poinformować o całym zajściu władze ligi, a te nałożą pewnie na klub karę finansową, wynikającą ze złamania regulaminu ligi.


Galerię zdjęć z Superpucharu znajdziecie TUTAJ