niedziela, 31 lipca 2011

'Przygotujcie się na wiele wysokich lotów' - nadchodzi David Weaver!


Ma 24 lata. Skończył ceniony uniwersytet Wake Forest. W ubiegłym sezonie zadebiutował na europejskich parkietach. Teraz przenosi się do Polski, do Słupska. Jak mówi, nie może się już doczekać przyjazdu do naszego kraju. Koszykówka jest dla niego wielką pasją, a zarazem sposobem na życie. O Polsce słyszał podobno tylko same pozytywne rzeczy. O słupsku zaś, że ma najlepszych kibiców w Polsce. Dobrze zna się z Jerelem Blassingamem, gwiazdą Czarnych w ubiegłym sezonie, którego radził się przed podpisaniem kontraktu z Czarnymi. Podobnie jak i on, lubi żartować z kolegami z drużyny. Teraz robi coś jeszcze... Zapraszam na rozmowę z Davidem Weaverem, nowym koszykarzem Energi Czarnych Słupsk.


Karol Sadowski: W Enerdze Czarnych zastąpisz Bryana Davisa. Znasz tego zawodnika?

David Weaver: Bryan Davis? Pamiętam tylko jak w swoim czasie grał w NCAA, tutaj w Stanach. A osobiście, to go nie znam.

Davis przede wszystkim zachwycał kibiców swoją niezwykłą skocznością, walecznością i widowiskową grą. A jaki Ty preferujesz styl gry?

Słyszałem, że Davis grał pełen energii! Ja jestem taki sam. Lubię grać z energią i z pasją. Nienawidzę przegrywać! Uwielbiam wyzwania przeciwko dobremu przeciwnikowi. Staram się robić wsady przy każdej okazji. Taki wsad, to sygnał dla przeciwnika, któremu pokazuje, że się nie boję zarówno go, jak i jego drużyny. Skaczę dość wysoko, lubię również robić wsady tyłem do kosza. Jeśli jest taka potrzeba, potrafię również trafić za trzy punkty. Kocham grać i czerpać z tego przyjemność!

Co miało decydujący wpływ na to , iż postanowiłeś podpisać kontrakt w Słupsku?

Główny powód, dla którego zdecydowałam się na grę w Słupsku jest taki, iż bardzo chciałem grać w drużynie z tradycjami, szanowanej w lidze. Sporo słyszałem o polskiej koszykówce będąc na Litwie i zainteresowała mnie pasja, jaką drużyny oraz kibice darzą koszykówkę w Polsce.

Czy przed podpisaniem kontraktu z Czarnymi, czerpałeś jakieś informacje na temat klubu od innych koszykarzy, trenerów?

Oczywiście. Jerel Blassinagme powiedział mi wiele wspaniałych rzeczy o kibicach, trenerze, zarządzie. Mówił także, że będę uwielbiał grę dla Was, tak samo jak on w minionym sezonie. Starałem się znaleźć jakieś informacje na temat Czarnych zanim podpisałem kontrakt, ale podejście Jerela naprawdę wiele dla mnie znaczyło.

Wcześniej się znaliście z Blassingamem?

Tak, rozmawiałem z Jerelem wcześniej tego lata o Słupsku. Miał naprawdę wiele bardzo miłych rzeczy do powiedzenia! Naprawdę, podobał mu się czas spędzony u Was.

Rozmawialiście o jego ewentualnym kontrakcie na nowy sezon?

Nie, nie rozmawialiśmy o negocjacjach na przyszły sezon. Jednak bardzo chciałbym zobaczyć go znowu w Słupsku, bardzo chciałbym móc z nim grać!

Długo trwały Twoje negocjacje z klubem?

Nie, nie trwały długo. Zarząd zachował się szybko i profesjonalnie. Poziom ekscytacji wzrósł u mnie jeszcze bardziej, gdy obejrzałem wideo z playoff minionego sezonu. Miałem kilka innych propozycji, ale Słupsk – to brzmiało idealnie dla mnie.

Słupska hala jest uznawana za jedną z najgorętszych w Polsce. Miałeś już okazję grać przy takiej publiczności?

Słyszałem, że w Słupsku są najlepsi kibice w Polsce! Obejrzałem wiele filmików na YouTube z kibicami w roli głównej. Przypomniało mi to czasy, gdy grałem w Duke Uiniversity podczas NCAA. Hala w Słupsku? To jest jak polskie Duke’s Cameron Statium!

Co wiesz o naszym mieście?

Jak na razie nie wiem za wiele na jego temat. Słyszałem, że jest ono bardzo piękne i leży w pobliżu wybrzeża Bałtyku. Wiem też, że ma wielką i ciekawą historię, a także jest pełne miejsc wartych obejrzenia. No i słyszałem, że ludzie kochają tu koszykówkę! Tym bardziej jestem już podekscytowany przyjazdem do Słupska. Chętnie dowiem się więcej na jego temat.

Jakie są Twoje oczekiwania wraz z przyjazdem do Polski? Co wiesz o naszym kraju?

Oczekuję przede wszystkim miłego przyjęcia mojej osoby. Tym bardziej, że jest to moja pierwsza wizyta w Polsce.

Co możesz powiedzieć na temat Polskiej Ligi Koszykówki?

Wiem, że polska liga jest jedną z bardziej szanowanych w Europie. Jest ona pełna wielu dobrych zawodników, którzy odnosili sukcesy w Eurolidze i mieli okazję grać na poziomie NBA. Polska Liga Koszykówki jest bardzo konkurencyjna i panuje w niej wspaniała koszykarska atmosfera . Oglądałem jej mecze w internecie i muszę stwierdzić, że jest naprawdę dobrą ligą.

Debiut na europejskich boiskach masz już za sobą. Ostatni sezon spędziłeś w litewskim BC Siauliai. Jakie doświadczenie wywiozłeś z tamtejszej ligi?

Bardzo podobał mi się mój czas spędzony w Siauliai. Tam była świetna organizacja i dobrze dobrany zespół. Mam ogromny szacunek dla tego klubu. Traktowali mnie tam bardzo dobrze, a mieszkańcy miasta byli niesamowicie otwartymi i przyjaznymi ludźmi.

Gra w Europie różni się od tej w Stanach Zjednoczonych?

Europejski styl gry jest trochę inny od Amerykańskiego. Tu gra się o wiele bardziej dynamicznie i ciężej fizycznie. Ale to dobrze, bo mnie to odpowiada. Poziom koszykówki w Europie jest bardzo wysoki, nie brakuje tu wspaniałych koszykarskich talentów! Mój pierwszy rok gry w Europie mam już za sobą. On pozwolił mi się dostosować do życia i grania tu. Zdobyłem już duże doświadczenie i teraz planuję piąć się tylko ku górze i oczekuję wiele nowych sukcesów. Będę o to walczył!

Co w wolnych chwilach porabia David Weaver? Czym się interesujesz? Co lubisz?

W wolnym czasie lubię oglądać filmy, słuchać muzyki i robić zakupy przez internet. Kupowanie butów – może zły nawyk, ale sprawia mi to przyjemność. Lubię też żartować i wygłupiać się z kumplami z drużyny oraz oglądać NBA lub Euroligę. Jestem uzależniony od koszykówki. Teraz, gdy jestem w Europie, dużo czasu spędzam również na robieniu zdjęć i kręceniu filmów, żeby udokumentować moje podróże.

Chciałbyś coś przekazać słupskim fanom przed Twoim pojawieniem się w Słupsku?

Tak! Chciałbym powiedzieć wszystkim związanych z zespołem Czarnych Słupsk, żebyście przygotowali się na wysokie loty i bardzo energiczną koszykówkę w tym sezonie! Nie mogę się doczekać aż przyjadę i pomogę poprowadzić drużynę do zwycięstwa! Mam nadzieję, że nawiąże świetne relacje z drużyną i z ludźmi w Słupsku. Szykujcie się! Do zobaczenia za kilka tygodni.


PS.Korzystając z okazji, jeszcze raz zapraszam wszystkich na stronę "Koszykówką Żyć" na facebooku!

PS2. Specjalne podziękowania dla Ciebie Madziu :)

wtorek, 26 lipca 2011

"Koszykówką Żyć" na YouTube

Jesteśmy już na Facebooku, to i przyszła pora na oficjalny kanał bloga na YouTube. Serdecznie zapraszam do odwiedzin i oglądania. Na dobry początek prezentuję filmik przygotowany przez Michała Farmasa.

poniedziałek, 25 lipca 2011

"Koszykówką Żyć" na facebooku!


Serdecznie zapraszam Wszystkich czytelników bloga, na jego"fejsbukową" stronę, gdzie pojawiać się będą nie tylko linki do najnowszych wpisów, ale i inne moje luźniejsze myśli, których nie znajdziecie na samym blogu. Do tego znajdziecie tam galerię zdjęć, krótkie komentarze i wiele innych ciekawostek. Wszystko jednak w swoim czasie.

Serdecznie polecam, a za każde odwiedziny, z góry dziękuje!

Pod nowym adresem, a z tą samą nazwą. Na pewno jednak z większą mocą!

Kiedyś przychodzi czas na zmiany. W życiu, pracy, szkole. Ja postanowiłem jednak zmienić co innego, a mianowicie formę mojego bloga, od adresu poczynając, na treści kończąc. Jednak nie będą to zmiany drastyczne. Przy wielu aspektach swoim piórem pozostanę, tak jak i przy dotychczasowej nazwie bloga, "Koszykówką Żyć". Dalej najbardziej skupię się właśnie na koszykówce - Tauron Basket Lidze, polskiej reprezentacji i najbliższej drużynie memu sercu - Enerdze Czarnymi Słupsk. Pojawi się również kontynuacja cyklu "Oni grali dla Czarnych", który ku mojemu bardzo pozytywnemu zdziwieniu, cieszył się dużym zainteresowaniem. Będzie też trochę nowości, i świeżości za razem. Jednak tematyka koszykówki nie będzie jedyną na blogu, jak to do tej pory bywało. Nieraz zajrzę również na inne areny, choć nie tylko te, gdzie rywalizacja toczy się na boisku, korcie czy stadionie. To jednak nie będzie zdarzało się za często. A blogować będę się starał regularnie, bez większych przerw.

Zapraszam więc wszystkich odwiedzających do powrotu na stronę i śledzenia karolsadowski.blogspot.com Zapewniam Was, że nie będę się oszczędzał :)


Ze sportowym pozdrowieniem,

Karol.