poniedziałek, 24 października 2011

Słupskie fatum Sopotu, czyli stracone szanse Trefla

fot. Łukasz Capar

Odkąd sopocka drużyna występuje w ekstraklasie koszykarzy pod nazwą Trefl Sopot, to już siedmiokrotnie zdążyła rozegrać mecze z Energą Czarnymi Słupsk. Co ciekawe, trójmiejski zespół przegrał aż pięć z tych spotkań, z czego aż cztery dosłownie w ostatnich sekundach pojedynków. Gdyby było tego mało, trzy z czterech rozegranych starć w Słupsku, kończyły się jednopunktowym zwycięstwem gospodarzy.

8 października 2009r.
Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk 59:54

29 grudnia 2009r.
Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot 81:80

28 listopada 2010r.
Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk 73:82

5 marca 2011r.
Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot 79:94

7 maja 2011r.
Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk 83:86

10 maja 2011r.
Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot 72:71

22 października 2011r.
Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot 73:72

W 2009 roku słupszczanie wygrali dzięki dwóm celnym rzutom osobistym Mantasa Cesnauskisa w samej końcówce meczu. Trefl miał jeszcze swoją szansę, ale za trzy punkty równo z syreną nie trafił Łukasz Ratajczak.

Wielkie emocje towarzyszyły także kibicom przy okazji dwóch meczów o brązowy medal Tauron Basket Ligi w sezonie 2010/2011. W każdym z nich o triumfatorze decydowały ostatnie sekundy zawodów. Pierwsze spotkanie Czarni wygrali 86:83. Trefl mógł jednak doprowadzić do dogrywki, ale rzut za trzy Pawła Kikowskiego (wtedy Trefl, teraz Czarni) równo z końcową syreną okazał się niecelny.
Jeszcze większa dramaturgia była w drugim starciu tych drużyn, kiedy słupszczanie pokonali sopocian 72:71, a tym samym sięgnęli po drugi w historii klubu brązowy medal. I w tym przypadku zawodnicy Trefla mięli szansę na wygraną, ale ponownie rzut w ostatniej sekundzie meczu okazał się niecelny. A wszystko to wyglądało następująco:



Kolejny słupski horror bez happy endu Trefl przeżył w miniony weekend. Wtedy, prowadząca przez całe spotkanie trójmiejska drużyna, przegrała z Czarnymi po celnej dobitce Krzysztofa Roszyka w...ostatniej sekundzie meczu. I gdyby było tego mało, sopocianie w meczu poprzedzającym starcie z Energą Czarnymi ulegli Anwilowi Włocławek. Także po celnym rzucie rywali równo z końcową syreną meczu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz