fot. prywatne archiwum Childsa
Postanowiłem napisać do zawodnika i poprosić o jego komentarz do sprawy. Podesłałem mu także link do wpisu na bloga. Odpisał natychmiastowo. I zadziwił mnie jeszcze bardziej.
-Czy Czarni są zainteresowani moją osobą? Ja jestem gotowy podpisać z nimi kontrakt tak szybko, jak to tylko możliwe. Jestem gotowy, by zagrać w ich barwach choćby jutro. Czy możesz mi przesłać adres email trenerów/właścicieli klubu? Proszę! Wtedy mógłbym wysłać swoje CV. Dziękuje za pomoc i nagłośnienie sprawy.
Przyznam szczerze, że jestem zszokowany zachowaniem Childsa. Pozytywnie zszokowany. W życiu się nie spotkałem z taką sytuacją, z tak bardzo zdeterminowanym człowiekiem. Co z ową sytuacją zrobi klub? Czy skorzysta z oferty koszykarza? Będę próbował się dowiadywać, a jak tylko będę coś wiedział, od razu dam Wam znać! A Childsowi życzę powodzenia, kto wie, może kiedyś zobaczymy go na parkiecie słupskiej hali Gryfia. To by były dopiero jaja...
Jaja! Brać go na testy, co szkodzi... !
OdpowiedzUsuńfacet wymiata - z tego co widzę na filmiku, brać!
OdpowiedzUsuń