Wyniki te, które pochodzą z ankiety niegdyś umieszczonej na fanpage'u bloga, zaskakujące jednak nie są. Od dawna bowiem wiadomo, jaki stosunek do arbitrów mają fani, nie tylko zresztą koszykówki. Jednak oprócz piłki nożnej, to właśnie w koszykówce niechęć do nich wydaje się być największa. Ale czy słuszna?
-Wielokrotnie to publiczność myli się gwiżdżąc czy też wyzywając sędziów z trybun. Jednak nie zawsze jest tak, że są oni bez wini. Czasem też sobie na to zasługują. Na pewno kontrowersyjny decyzje arbitrów wyzwalają dodatkowe emocje, dzięki nim tak naprawdę publiczność pobudza się w danym momencie - mówi jeden z koszykarzy, który ze względu na tematykę, woli pozostać anonimowy. I dodaje: -W PLK problem sędziowania był od zawsze. A najbardziej dziwi fakt, że Ci uważani za najlepszych, tak naprawdę często nie dorównują tym, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w ekstraklasie.
Zawodnik, pytany o swoją sympatię do sędziów Tauron Basket Ligi, mówi: -Są tacy, którzy działają mi na nerwy, czują się panami tego świata, ale większość arbitrów jest naprawdę w porządku. Poza meczami to naprawdę sympatyczni ludzie.
O zdanie na temat polskich arbitrów - w formie sondy - zapytałem także dziewięciu innych zawodników, na co dzień występujących na parkietach PLK. Pytałem o ich ulubionego oraz najmniej darzonego sympatią sędziego, a także poziom sędziowania. Ze względów oczywistych całość ma formę anonimową.
Co ciekawe sami zawodnicy byli nieco łaskawsi od kibiców. Tylko połowa z nich pracę arbitrów oceniła źle, trzech innych było do niej nastawione w sposób pozytywny, a pozostali dwaj nie mieli zdania.
Jeżeli chodzi o sędziów najmniej lubianych przez graczy, to bezapelacyjnym zwycięzcą został Tomasz Trawicki (5 głosów). Zawodnicy typowali także Dariusza Szczerbę, Janusza Calika, Jakuba Zamojskiego, Marka Maliszewskiego i Artura Fiedlera.
Najbardziej lubianym wśród sędziów jest - i tu niespodzianka - Jakub Zamojski (3 głosy). Tuż za nim uplasowali się Piotr Pastusiak (2 głosy) oraz Wojciech Liszka (2 głosy). Typowani byli także Andrzej Zalewski, Marek Ćmikiewicz oraz Tomasz Trawicki.
Za co tak bardzo nie lubimy polskich sędziów? Przede wszystkim chyba za nieuchronne pomyłki, do których często arbitrzy nie potrafią się w jakikolwiek sposób przyznać. Za brak dystansu do własnej osoby, brak jakiejkolwiek komunikacji z kibicem, czy częstą stanowczość wobec graczy. A może po prostu za ponury wyraz twarzy.
Takiego z pewnością nie można było zarzucić Karinie Kamińskiej. Arbiter, która w pewnym momencie zawładnęła sercami kibiców. Kobiety niezwykle pogodnej, sympatycznej i otwartej. Ponoć, jak na realia ekstraklasowe, okazała się zbyt słaba.
Fot. plk.pl/Andrzej Romański
Luzu nie brakuje za to Joey’emu Crawfordowi, jednemu z najbardziej doświadczonych sędziów NBA. Amerykanin stawiany jest również w szeregu najlepszych arbitrów tamtejszej ligi, a także...wśród najmniej lubianych. Zatkał wszystkich, kibice go pokochali, ale czy oby na pewno nie posunął się zbyt daleko? No własnie, gdzie jest ta granica? Kto ją wyznacza? Jak wiele wolno sędziemu?
O tym już niebawem.
Pozdrawiam,
Karol.
Panią Karinę pamiętam i niezwykle miło wspominam do dziś. Świetna babka. Z sędziowaniem było u niej nieco gorzej, ale to jak u większości naszych arbitrów. Więc nie rozumiem...
OdpowiedzUsuń50 year old Environmental Specialist Leeland D'Adamo, hailing from Val Caron enjoys watching movies like "Truman Show, The" and Hooping. Took a trip to Durham Castle and Cathedral and drives a New Beetle. moje zrodla
OdpowiedzUsuń