wtorek, 22 listopada 2011

Kibice o derbach

fot. Łukasz Capar

Maksymalne zaangażowanie, fenomenalne oprawy, znakomite widowisko. Jednym słowem "wojna", której nie wolno przegrać. Mecze Energi Czarnych z AZS-em Koszalin od lat elektryzują koszykarską Polskę. Zwycięzcy stają się bohaterami miasta, przegrani długo muszą odkupywać swoje winy.

Wszystkie inne spotkania w porównaniu z tym derbowym, to pikuś. Zasada jest prosta: Można przegrać z każdym, dosłownie każdym, ale nie z Koszalinem. Jeśli wygrasz, wszystkie pozostałe mecze, złe mecze, zostają Tobie zapomniane. Masz gryźć parkiet, czołgać się po nim, wykazać maksymalne zaangażowanie. Jeśli tego nie zrobisz, to w oczach kibiców jesteś stracony. Wie coś o tym Igor Griszczuk, były szkoleniowiec słupszczan. To on doprowadził Czarnych do pierwszego w historii klubu brązowego medalu. Jednak dwa sezony potem Czarne Pantery były o krok od spadku z ligi, a Griszczuk, mimo nawet ośmiu porażek z rzędu, długo pozostawał na swoim stanowisku. Szkoleniowca zwolniono dopiero w końcowej fazie sezonu. I nie tylko to, że legendarna postać Białorusina dała energetykom medal, ale także fakt, iż Czarni za jego wodzą nie przegrali żadnego meczu z AZS-em, tak długo utrzymywała Griszczuka na stanowisku trenera drużyny.

"Wygrałem w derbach w Koszalinie trzy razy. Pokażcie mi takiego, który to zrobił!" - Igor Griszczuk


Osobiście jestem przekonany, że tak jak nie zawiedliśmy naszej drużyny do tej pory, tak i nie zawiedziemy jej w sobotę. Jestem pewien, że po raz kolejny Gryfia zapłonie, że po raz kolejny stworzymy na jej na trybunach niezapomnianą atmosferę. Zróbmy piekło, jakiego do tej pory w Słupsku nie było. Dodajmy im sił. Niech nasz doping poniesie ich ku triumfowi, najważniejszemu z najważniejszych. Niech "Mały Rycerz" zmobilizuje ich jak nigdy dotąd. Niech ogłuszające "Czarni! Czarni" sprawi, że nasza drużyna poczuje w sobie dodatkową moc. Niech ogromne gwizdy zniszczą przeciwnika. Razem wygrajmy sobotni mecz!


Chętnie podesłałbym dzisiejszy wpis koszykarzom, a żeby zobaczyli jak ważne jest sobotnie starcie dla nas - kibiców:

"Mecz z Koszalinem jest dla mnie jak wojna! To trzeba po prostu wygrać. Zwycięzcy będą wielbieni, a przegrani będą sądzeni. W takim meczu nie ma miejsca na odpuszczenie rywala, lekceważenia go." - Paulina

"Mecz z Koszalinem jest dla mnie czymś więcej niz kolejnym meczem w TBL. To walka która ciągnie się od lat, dając nam największe emocje w sezonie." - Paweł

"Mecz z Koszalinem jest to prawdziwe święto koszykarskie w Słupsku. To mecz, który nadaje barw kibicom swojej drużyny. To mecz, do którego każdy kibic przygotowuje się mentalnie przez cały sezon. To mecz, dla ktorego każdy prawdziwy kibic zrobi wszystko, by go zobaczyć. I co najważniejsze, jest to mecz, gdzie od samego początku aż do końca zawodnicy i kibice obu drużyn walczą ze sobą na śmierć i życie!" - Mateusz

"Mecz z Koszalinem jest dla mnie jak spotkanie reprezentacji Polski z Niemcami w piłkę nożną, tylko że tu moja drużyna wygrywa" - Bartek

"Mecz z Koszalinem to dla mnie prestizowa walka, w której liczy się tylko zwycięstwo" - Alicja

"Mecz z Koszalinem to dla mnie najważniejsze spotkanie w sezonie. Tłumy fanów, świetna oprawa, ogłuszający doping- nie da się tego opisać!" - Oskar

"Mecz z Koszalinem to dla mnie wojna i okazja do wyładowania całej złości i agresji" - Magda

"Mecze z Koszalinem zapamiętuje się do końca życia. To wojna, w której od zawodników wymaga się maksymalnego zaangażowania. Kibice bez względu na wynik dają z siebie wszystko. Od drużyny wymaga się tego samego. Wymaga!" - Arek

"Mecz z Koszalinem to dwie godziny, które trzeba przeżyć na własne oczy. To prawdziwe piekło!" - Ola

"Mecz z Koszalinem to dla mnie najważniejsze chwile w życiu kibicowskim. To mecz, którego przegrać po prostu nie można. Mecz, którym całe miasto żyje już na kilka dni przed jego rozpoczęciem. To nie zwykłe ligowe starcie o 2 punkty, to wojna!" - Ania

"Mecz z Koszalinem to dla mnie fala wielkich emocji. Jest to coś niesamowitego, ponieważ każdy z nas wkłada wtedy w siebie dwa razy więcej niż zawsze, aby wspierać swoją drużynę. Wtedy cała hala jest jednością. Jest to jedyny mecz w sezonie, na którym nawet tzw. "vipy" potrafią wstać i razem z nami pomagać naszej kochanej drużynie." - Karolina

"Derby są dla nas wydarzeniem na które czeka się cały rok. Zarówno na długo przed nimi, jak i jeszcze długo po nich, nie da się spać i racjonalnie myśleć. Są one czymś takim, co po wygranej daje niesamowitego kopa energetycznego. Każda przegrana zaś na długi czas odiera chęć do życia. Ale takiego wariantu nie bierzemy nawet pod uwagę. Derby są tylko jedne i nic nie może się z nimi równać!" - Ala i Przemek

"Mecz z Koszalinem to nie jest dla mnie zwykłe ligowe spotkanie o 2 punkty ,to wojna zawodników na boisku i kibiców na trybunach. Każdy kibic chce dać z siebie wszystko, myśli jak poniżyć przeciwnika, wgnieść go w ziemię i wyjść z tego obronną ręką!" - Dominik

"Mecz z Koszalinem jest dla mnie jak kobieta - na co dzień irytuje, ale bez niej życie byłoby nudne." - Darek

"Mecz z Koszalinem jest dla mnie jak swoiste Święto, coś jak Boże Narodzenie. Czeka się cały rok, a gdy jest już blisko, to planujemy-prezenty, potrawy, czyli odpowiednio - okrzyki, oprawy. Mecze te mają zawsze dwa podłoża - jest wojna i na parkiecie i na trybunach. Jak wiadomo derby rządzą się swoimi prawami i może nie tyle umiejętności zawodników, co ich SERCE i upór, liczą się tutaj najbardziej." - Radek

"Mecze derbowe z Koszalinem są tymi spotkaniami, na które czekam z niecierpliwością od momentu ogłoszenia terminarza rozgrywek. To nie tylko rywalizacja na parkiecie i trybunach, to prawdziwa wojna, w której obie strony próbują udowodnić swoją wyższość nad rywalem. Kibice obu klubów mobilizują się szczególnie mocno przygotowując oprawy, mobilizując swoich zawodników i wspierając ich. Derby to nie tylko czas od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego, to cały okres przygotowawczy przed meczem, a także przeżywanie emocji po jego zakończeniu. Nie będę ukrywał, że mi, jako kibicowi Czarnych jest dużo łatwiej, wygodniej i przyjemniej celebrować trwający właśnie czas oczekiwania- doświadczony historią wiem, że zarówno wyniki na parkiecie, jak i te na trybunach bezwzględnie przemawiają na nasza korzyść." - Rychu


ps. Miały być przedderbowe wywiady i video, ale niestety ich nie będzie. Choroba ze mną wygrała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz